Do założenia tego tematu zainspirowało mnie kilka rzeczy. Pierwsza to ten cytat Behemotha z wątku "Kraków czy Lwów?":
Pracuję w branży turystycznej i interesuję się wszystkim związanym z Krakowem. Przeglądam często opinie o mieście i jego specyfice na forach, w różnych językach, uwielbiam (choć może to nie zawsze potrzebne) porównywać sobie Kraków do innych miast. Kilkukrotnie spotkałem się z opinią, że Kraków to tylko "starówka" i w zasadzie tyle. Z kolei z drugiej strony kiedyś znajomi, gdy szliśmy sobie z Plant na Garbarską zakrzyknęli, że "w Krakowie to trzeba naprawdę długi iść, żeby zaczęło się robić brzydko".
Faktycznie, jeśli turysta pyta się mnie, jak się dostać z powrotem do "centrum" np. z Fabryki Schindlera to rozumie przez to centrum miasto zamknięte w pierścieniu Plant. A i Krakowianie też je tak często widzą, to niesamowite, jak mocno ciągle Kraków trzyma się tej średniowiecznej kreacji bojąc się zrobić krok dalej a Planty to dla niektórych granica wręcz nie do przebycia. Co gorzej IMHO, tak też widzi je większość urzędników, tym samym zamykając głowę na budowę bądź pielęgnację innych części miasta, co ilustruje znakomicie prawdziwa klęska jeśli chodzi o projekt tzw. Nowego Miasta.
Oczywiście są też takie miejsca jak Kazimierz i Podgórze, które dochodzą do głosu, ale i one traktowane są często jako już "nie stare miasto".
Ale dobrze, co powinniśmy nazywać "starym miastem"? Zacznijmy od definicji UNESCO.
Wg UNESCO, które notuje na liście dziedzictwa Kraków jako "historyczne centrum Krakowa" najcenniejszy obszar urbanistyczny miasta to Stare Miasto, Kazimierz, Wawel i łączący je Stradom (też potem należący do Kazimierza, czyli też miasto w ujęciu formalnym) zajmujące powierzchnię 150 ha (http://whc.unesco.org/en/list/29/). Wydaje mi się tutaj dość niesprawiedliwym wyłączenie z tego obszaru lokacyjnego Kleparza, choć fakt, że bardzo niewiele się z niego zachowało. Otacza je strefa buforowa o powierzchni 1057 hektarów obejmująca większość szeroko pojętego śródmieścia.
Druga definicja może wypływać z podziału administracyjnego, gdzie Dzielnica I nazywa się "Stare Miasto" i obejmuje Kraków zamknięty dawnym pierścieniem austriackich fortyfikacji od zachodu, czyli dzisiejszymi ATW, od północy obejmuje Rakowice, od wschodu ograniczona jest linią kolejową, od południa Wisłą obejmując Kazimierz, ale już nie Podgórze. Teren ten ma powierzchnie około 527 ha.
Trzecia, najszersza definicja formalna jaką znalazłem to ta przedstawiona w zarządzeniu Prezydenta RP w sprawie uznania Krakowa za pomnik historii. Wedle tego aktu najcenniejszy, zabytkowy obszar Krakowa to teren podobny do tego w poprzedniej definicji, ale obejmujący dodatkowo Podgórze, tereny na wschód od lini kolejowej obejmujące ulicę Kopernika i zabytkowy kwartał szpitalny, Ogród Botaniczny i Nowy Cmentarz Żydowski a wyłączający Rakowice. ten teren obejmuje powierzchnię około 680 hektarów.
No i teraz właśnie: czy można, jak sugeruje Behemoth (a ja się do tego przychylam), mówić o tym ostatnim obszarze jako o prawdziwym "starym mieście" krakowskim? Wiadomo, że optyki patrzenia ogółu się nie zmieni szybko, to proces zachodzący samorzutnie i myślę, że rozwijanie bazy turystycznej Krakowa i wychodzenie poza miasto lokacyjne może mieć na to wpływ. Ale jeśli chodzi o względy historyczne to czy można mówić o "starym mieście" biorąc pod uwagę nie tylko teren miasta lokacyjnego, Wawelu, ewentualnie Stradomia, ale też wszystkie średniowieczne przedmieścia (np. tereny od Plant do Alej) natkane przecież zabytkowymi klasztorami i położone w dużej mierze przy dawnych szlakach handlowych o średniowiecznej proweniencji?
W Krakowie nigdy nie powstało żadne "Nowe Miasto" jak choćby w Pradze, ale czy jest jakakolwiek szansa np. na rozszerzenie terenu objętego ochroną UNESCO na teren Podgórza, jak postuluje się tutaj (choć tutaj nie chodzi raczej o urbanistykę czy wartość zabytków)? Kiedy Kraków wyjdzie z mantry, którą żyje już od 1257 w zasadzie, że miasto to tylko to, co wewnątrz murów miejskich/Plant?
*od razu wybaczcie sporo uproszczeń w opisie kwestii, ale chciałem to zrobić na tyle zwięźle, na ile zdążę przed pracą, a na tyle obszernie, żeby mi ze łba coś nie wyleciało, jak już mi się ten temat na mózg rzucił :)
Quote:
Originally Posted by behemoth
Zaraz, zaraz ale to co napisalem nie jest sprzeczne z tym co ty piszesz. XVIII i poczatek XIX w to najwiekszy upadek Krakowa. Natomiast mnie chodzilo o "Wielki Krakow" z drugiej polowy XIX w, ktory wchlonal jurydyki. Przypominam ze mowimy o stanie dzisiejszym, a z niewiadomych powodow stare miasto krakowskie ogranicza sie czest przy porownaniach do Starego Miasta lokacyjnego (scislej SM i Okolu). Jezeli liczysz Lwow od Lyczakowa do katedry to Krakow wypada policzyc od Starego Podgorza, przez Kazimierz i Wesola, Stare Miasto i Kleparz po Garbary i Nowy Swiat. Tez bedzie kolo 4 km
|
Faktycznie, jeśli turysta pyta się mnie, jak się dostać z powrotem do "centrum" np. z Fabryki Schindlera to rozumie przez to centrum miasto zamknięte w pierścieniu Plant. A i Krakowianie też je tak często widzą, to niesamowite, jak mocno ciągle Kraków trzyma się tej średniowiecznej kreacji bojąc się zrobić krok dalej a Planty to dla niektórych granica wręcz nie do przebycia. Co gorzej IMHO, tak też widzi je większość urzędników, tym samym zamykając głowę na budowę bądź pielęgnację innych części miasta, co ilustruje znakomicie prawdziwa klęska jeśli chodzi o projekt tzw. Nowego Miasta.
Oczywiście są też takie miejsca jak Kazimierz i Podgórze, które dochodzą do głosu, ale i one traktowane są często jako już "nie stare miasto".
Ale dobrze, co powinniśmy nazywać "starym miastem"? Zacznijmy od definicji UNESCO.
Wg UNESCO, które notuje na liście dziedzictwa Kraków jako "historyczne centrum Krakowa" najcenniejszy obszar urbanistyczny miasta to Stare Miasto, Kazimierz, Wawel i łączący je Stradom (też potem należący do Kazimierza, czyli też miasto w ujęciu formalnym) zajmujące powierzchnię 150 ha (http://whc.unesco.org/en/list/29/). Wydaje mi się tutaj dość niesprawiedliwym wyłączenie z tego obszaru lokacyjnego Kleparza, choć fakt, że bardzo niewiele się z niego zachowało. Otacza je strefa buforowa o powierzchni 1057 hektarów obejmująca większość szeroko pojętego śródmieścia.
Druga definicja może wypływać z podziału administracyjnego, gdzie Dzielnica I nazywa się "Stare Miasto" i obejmuje Kraków zamknięty dawnym pierścieniem austriackich fortyfikacji od zachodu, czyli dzisiejszymi ATW, od północy obejmuje Rakowice, od wschodu ograniczona jest linią kolejową, od południa Wisłą obejmując Kazimierz, ale już nie Podgórze. Teren ten ma powierzchnie około 527 ha.
Trzecia, najszersza definicja formalna jaką znalazłem to ta przedstawiona w zarządzeniu Prezydenta RP w sprawie uznania Krakowa za pomnik historii. Wedle tego aktu najcenniejszy, zabytkowy obszar Krakowa to teren podobny do tego w poprzedniej definicji, ale obejmujący dodatkowo Podgórze, tereny na wschód od lini kolejowej obejmujące ulicę Kopernika i zabytkowy kwartał szpitalny, Ogród Botaniczny i Nowy Cmentarz Żydowski a wyłączający Rakowice. ten teren obejmuje powierzchnię około 680 hektarów.
No i teraz właśnie: czy można, jak sugeruje Behemoth (a ja się do tego przychylam), mówić o tym ostatnim obszarze jako o prawdziwym "starym mieście" krakowskim? Wiadomo, że optyki patrzenia ogółu się nie zmieni szybko, to proces zachodzący samorzutnie i myślę, że rozwijanie bazy turystycznej Krakowa i wychodzenie poza miasto lokacyjne może mieć na to wpływ. Ale jeśli chodzi o względy historyczne to czy można mówić o "starym mieście" biorąc pod uwagę nie tylko teren miasta lokacyjnego, Wawelu, ewentualnie Stradomia, ale też wszystkie średniowieczne przedmieścia (np. tereny od Plant do Alej) natkane przecież zabytkowymi klasztorami i położone w dużej mierze przy dawnych szlakach handlowych o średniowiecznej proweniencji?
W Krakowie nigdy nie powstało żadne "Nowe Miasto" jak choćby w Pradze, ale czy jest jakakolwiek szansa np. na rozszerzenie terenu objętego ochroną UNESCO na teren Podgórza, jak postuluje się tutaj (choć tutaj nie chodzi raczej o urbanistykę czy wartość zabytków)? Kiedy Kraków wyjdzie z mantry, którą żyje już od 1257 w zasadzie, że miasto to tylko to, co wewnątrz murów miejskich/Plant?
*od razu wybaczcie sporo uproszczeń w opisie kwestii, ale chciałem to zrobić na tyle zwięźle, na ile zdążę przed pracą, a na tyle obszernie, żeby mi ze łba coś nie wyleciało, jak już mi się ten temat na mózg rzucił :)